Shoutbox

trwa inicjalizacja, prosze czekac,

Szczurki

Szczury w moim życiu pojawiły kilka miesięcy po Czarku. Postanowiłam sprawić sobie gryzonia. Padło na ogony, ponieważ stosunkowo krótko żyją, są niesamowicie inteligentne i bardzo przywiązują się do właściciela. W mojej pamięci na zawsze pozostanie moja pierwsza, aspołeczna szczurzyca Lou-Lou która nie potrzebowała klatki, spała ze mną, jadła ze mną, całymi dniami przesiadywała mi na ramieniu. Niestety odeszła na chorobę układu oddechowego w wieku 1,5 roku. Bezpośrednio po niej sprawiłam sobie szczurzyny, Bellę i Furię. Furia także odeszła, zatruła się czymś na terenie domu. Była godna swojego imienia, szalona, nieposkromiona, wręcz dzika. Nigdy nie udało mi się jej do końca oswoić. Bella została uśpiona mając 2 lata (21.03.2015) z powodu guza w okolicy klatki piersiowej. Tak starych szczurków się nie leczy...

Obecnie posiadam kolejną szczurzycę (husky dumbo). Ma na imię Dżuma choć nie jestem jeszcze do końca przekonana do tego imienia.
Zaadoptowałam ją ze sklepu zoologicznego. Poszłam kupić dwa ogonki, a wyszłam z jedną cztero-miesięczną szczurzycą/matką którą pani z zoologicznego podarowała mi za darmo.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz